Woda królowej Węgier, Aqua Reginae Hungarica, woda królowej węgierskiej, woda węgierska, Larendogra.
Nazw znajdziemy wiele.
A kryje się pod nimi receptura o długiej i zawiłej historii. W skrócie jednak można powiedzieć, że jest to rodzaj zapachowej wody toaletowej a także przede wszystkim nalewka spirytusowa przygotowywana z 2 części ziela rozmarynu lekarskiego i 3 części alkoholu.
Powstanie Larendogry przypisuje się królowej Elżbiecie, córce Władysława Łokietka i żonie króla węgierskiego Karola Roberta. Podobno dzięki niezwykłym właściwościom tego wyciągu królowej udało się w dobrym zdrowiu zasiadać długie lata na tronie Węgier i mimo zaawansowanego wieku zachować urodę. Zgodnie ze świadectwami współczesnych jej kronikarzy wyglądała ona dużo młodziej niż wskazywałby na to jej wiek.
Receptur na ten niezwykły specyfik jest wiele.
Już w średniowieczu krążyło mnóstwo wersji przepisu. Bywało, że dodawano do niej też innych ziół w tym tymianku (w proporcji: 3 części rozmarynu, 2 części tymianku pospolitego i ok. 7,5 części alkoholu). „Woda węgierska biała” była rodzajem perfum wytwarzanych przez połączenie: olejku rozmarynowego, tymiankowego i spirytusu.
Późniejsze przepisy na „wodę węgierską czerwoną” zawierały jeszcze inne składniki jak lawenda, rozmaryn, cynamon, gałka muszkatołowa a nawet drzewo sandałowe.
Wodę węgierską stosowano dawniej jako lecznicze perfumy przy omdleniach, nudnościach, histerii, udarach. Przez kilkaset lat Larendogrze przypisywano cudowne właściwości odmładzające i odświeżające cerę. Sporządzana jako nalewka spirytusowa z suszonych ziół, była rozcieńczana wodą i stosowana leczniczo wewnętrznie, lecz także zewnętrznie jako odświeżacz cery. Sporządzoną z użyciem olejków eterycznych używano jako perfum. Istnieją także receptury w których rozmaryn oraz dodatkowe zioła macerowano w occie. Zawsze jednak podstawowym jej składnikiem był i nadal jest rozmaryn.
Po wpisaniu w wyszukiwarce hasła „Woda królowej Węgier” wyświetli nam się wiele produktów. Perfumy, wody kolońskie, lecznicze mikstury.
Jednak współcześnie najczęściej będzie to hydrolat rozmarynowy. A wśród nich np. 🙂 kosmetyk o tajemniczej nazwie Aqua di Rosmarino o della Regina d’Ungheria , odkrytej przeze mnie w czasie tegorocznych włoskich wakacji, firmy L’Erborario , który też jest… hydrolatem z rozmarynu.
Czym jest hydrolat rozmarynowy?
Jest on wodą rozmarynową powstającą z ziela rozmarynu (Rosmarinus officinalis) w czasie produkcji olejku rozmarynowego. W procesie destylacji materiału roślinnego gorącą para wodną podstawowym produktem jest wspomniany olejek, ale otrzymywana niejako „przy okazji” woda jest również bardzo cenna.
Aqua Aromatica di Rosmarino jest często obecna na mojej łazienkowej półce. Polskiej produkcji. Z zaprzyjaźnionej manufaktury. (kupisz go tutaj) Tej włoskiej wersji, z racji mojej sympatii do kosmetyków L’Erborario też na pewno kiedyś spróbuję. Najchętniej w czasie kolejnej, planowanej już, podróży do Włoch.
Jak działa hydrolat rozmarynowy?
Hydrolat rozmarynowy ma działanie antybakteryjne i łagodzące, odblokowuje pory, reguluje wydzielanie sebum i zapobiega świeceniu się skóry. Stanowi idealny kosmetyk dla skór mieszanych, tłustych i zmagających się z niedoskonałościami. Świetnie działa również na cerę normalną – rozświetla, przywraca skórze blask, sprawiając, że staje się ona zdrowsza. Nadaje się również do pielęgnacji włosów i skóry głowy. Wzmacnia cebulki włosowe, łagodzi podrażnienia skóry, zmniejsza przetłuszczanie. Może być również używany do pielęgnacji męskiej brody.
Charakteryzuje się ciekawym ziołowym aromatem. Każde jego użycie będzie małym zabiegiem aromaterapeutycznym 🙂
Rozmaryn obecny jest w moim domu w wielu postaciach. Jako żywa roślina w doniczce w kuchni i oczywiście w ogrodzie, jako susz w słoiczku na kuchennej półce, jako olejek eteryczny na biurku w pracowni. Zwłaszcza przy pisaniu artykułów 😊 ponieważ dobrze wpływa na pamięć. Jako woda rozmarynowa w brązowej szklanej buteleczce z atomizerem jest prostym w użyciu naturalnym kosmetykiem po który sięgam często i chętnie w różnych sytuacjach.
Zaskakiwał mnie wielokrotnie. Najpierw tym, że w medycynie św. Hildegardy jest tak bardzo istotny. Potem swoim wyjątkowym, subtelnym pięknem – jak już zagościł w moim ogrodzie. A teraz, w czasie pisania tego artykułu, chyba najbardziej zaskoczył mnie swoją mało istotną obecnością w polskim ziołolecznictwie. A cząber ogrodowy (Satureja hortensis) – nazywany również zwyczajowo cząberkiem, fasolowym …
Jest bardzo fotogeniczny. Zaraz po bodziszku Rosanne i rumianku jest chyba rośliną, której poświęciłam fotograficznie najwięcej czasu. W moim archiwum ma ogrom zdjęć i ujęć ale nie tylko jego uroda i wyjątkowa barwa warte są zauważenia. Nagietek lekarski (Calendula officinalis) to znana roślina lecznicza i jednocześnie popularna roślina ogrodowa. Jest przedstawicielem niezwykłej ziołowej rodziny – …
Woda królowej Węgier
Woda królowej Węgier, Aqua Reginae Hungarica, woda królowej węgierskiej, woda węgierska, Larendogra.
Nazw znajdziemy wiele.
A kryje się pod nimi receptura o długiej i zawiłej historii. W skrócie jednak można powiedzieć, że jest to rodzaj zapachowej wody toaletowej a także przede wszystkim nalewka spirytusowa przygotowywana z 2 części ziela rozmarynu lekarskiego i 3 części alkoholu.
Powstanie Larendogry przypisuje się królowej Elżbiecie, córce Władysława Łokietka i żonie króla węgierskiego Karola Roberta. Podobno dzięki niezwykłym właściwościom tego wyciągu królowej udało się w dobrym zdrowiu zasiadać długie lata na tronie Węgier i mimo zaawansowanego wieku zachować urodę. Zgodnie ze świadectwami współczesnych jej kronikarzy wyglądała ona dużo młodziej niż wskazywałby na to jej wiek.
Receptur na ten niezwykły specyfik jest wiele.
Już w średniowieczu krążyło mnóstwo wersji przepisu. Bywało, że dodawano do niej też innych ziół w tym tymianku (w proporcji: 3 części rozmarynu, 2 części tymianku pospolitego i ok. 7,5 części alkoholu). „Woda węgierska biała” była rodzajem perfum wytwarzanych przez połączenie: olejku rozmarynowego, tymiankowego i spirytusu.
Późniejsze przepisy na „wodę węgierską czerwoną” zawierały jeszcze inne składniki jak lawenda, rozmaryn, cynamon, gałka muszkatołowa a nawet drzewo sandałowe.
Wodę węgierską stosowano dawniej jako lecznicze perfumy przy omdleniach, nudnościach, histerii, udarach. Przez kilkaset lat Larendogrze przypisywano cudowne właściwości odmładzające i odświeżające cerę. Sporządzana jako nalewka spirytusowa z suszonych ziół, była rozcieńczana wodą i stosowana leczniczo wewnętrznie, lecz także zewnętrznie jako odświeżacz cery. Sporządzoną z użyciem olejków eterycznych używano jako perfum. Istnieją także receptury w których rozmaryn oraz dodatkowe zioła macerowano w occie. Zawsze jednak podstawowym jej składnikiem był i nadal jest rozmaryn.
Po wpisaniu w wyszukiwarce hasła „Woda królowej Węgier” wyświetli nam się wiele produktów. Perfumy, wody kolońskie, lecznicze mikstury.
Jednak współcześnie najczęściej będzie to hydrolat rozmarynowy. A wśród nich np. 🙂 kosmetyk o tajemniczej nazwie Aqua di Rosmarino o della Regina d’Ungheria , odkrytej przeze mnie w czasie tegorocznych włoskich wakacji, firmy L’Erborario , który też jest… hydrolatem z rozmarynu.
Czym jest hydrolat rozmarynowy?
Jest on wodą rozmarynową powstającą z ziela rozmarynu (Rosmarinus officinalis) w czasie produkcji olejku rozmarynowego. W procesie destylacji materiału roślinnego gorącą para wodną podstawowym produktem jest wspomniany olejek, ale otrzymywana niejako „przy okazji” woda jest również bardzo cenna.
Aqua Aromatica di Rosmarino jest często obecna na mojej łazienkowej półce. Polskiej produkcji. Z zaprzyjaźnionej manufaktury. (kupisz go tutaj) Tej włoskiej wersji, z racji mojej sympatii do kosmetyków L’Erborario też na pewno kiedyś spróbuję. Najchętniej w czasie kolejnej, planowanej już, podróży do Włoch.
Jak działa hydrolat rozmarynowy?
Hydrolat rozmarynowy ma działanie antybakteryjne i łagodzące, odblokowuje pory, reguluje wydzielanie sebum i zapobiega świeceniu się skóry. Stanowi idealny kosmetyk dla skór mieszanych, tłustych i zmagających się z niedoskonałościami. Świetnie działa również na cerę normalną – rozświetla, przywraca skórze blask, sprawiając, że staje się ona zdrowsza. Nadaje się również do pielęgnacji włosów i skóry głowy. Wzmacnia cebulki włosowe, łagodzi podrażnienia skóry, zmniejsza przetłuszczanie. Może być również używany do pielęgnacji męskiej brody.
Charakteryzuje się ciekawym ziołowym aromatem. Każde jego użycie będzie małym zabiegiem aromaterapeutycznym 🙂
Rozmaryn obecny jest w moim domu w wielu postaciach. Jako żywa roślina w doniczce w kuchni i oczywiście w ogrodzie, jako susz w słoiczku na kuchennej półce, jako olejek eteryczny na biurku w pracowni. Zwłaszcza przy pisaniu artykułów 😊 ponieważ dobrze wpływa na pamięć. Jako woda rozmarynowa w brązowej szklanej buteleczce z atomizerem jest prostym w użyciu naturalnym kosmetykiem po który sięgam często i chętnie w różnych sytuacjach.
Related Posts
Cząber – nie tylko fasolowe ziele.
Zaskakiwał mnie wielokrotnie. Najpierw tym, że w medycynie św. Hildegardy jest tak bardzo istotny. Potem swoim wyjątkowym, subtelnym pięknem – jak już zagościł w moim ogrodzie. A teraz, w czasie pisania tego artykułu, chyba najbardziej zaskoczył mnie swoją mało istotną obecnością w polskim ziołolecznictwie. A cząber ogrodowy (Satureja hortensis) – nazywany również zwyczajowo cząberkiem, fasolowym …
Nagietek. Piękno i lecznicza moc.
Jest bardzo fotogeniczny. Zaraz po bodziszku Rosanne i rumianku jest chyba rośliną, której poświęciłam fotograficznie najwięcej czasu. W moim archiwum ma ogrom zdjęć i ujęć ale nie tylko jego uroda i wyjątkowa barwa warte są zauważenia. Nagietek lekarski (Calendula officinalis) to znana roślina lecznicza i jednocześnie popularna roślina ogrodowa. Jest przedstawicielem niezwykłej ziołowej rodziny – …