Rośliny lecznicze mają często ciekawe nawy. Polskie i łacińskie. Przy tym właściwym „imieniu” widzimy dodatkowe słowa takie jak lekarski (lekarska), łąkowy (łąkowa), zwyczajny… Lawenda będzie miała przymiotnik lekarska lub wąskolistna (to jej nazwy synonimowe). Ale zważywszy na jej działanie i możliwości zastosowania oraz wyjątkowe piękno myślę, że w pełni zasługiwałaby na nazwę Lawenda wspaniała!
Lawenda lekarska (Lavandula angustifolia, L. officinalis), to roślina z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae), której zapach i właściwości lecznicze są doceniane od wieków. Pochodząca głównie z rejonów śródziemnomorskich, lawenda zyskała popularność na całym świecie jako roślina o niezwykłych właściwościach leczniczych i aromatycznych. I jest to opinia w pełni zasłużona.
Lawenda „dla spokojności”.
Wskazaniami do korzystania z kwiatu lawendy czyli Lavandulae flos (bo to one są najcenniejszą częścią rośliny i surowcem zielarskim) jest przede wszystkim wyczerpanie nerwowe i trudności w zasypianiu. Lawenda jest znana z jej zdolności do poprawy jakości snu. Badania dowodzą, że aromaterapia z użyciem olejku lawendowego może pomóc w łagodzeniu bezsenności i poprawie jakości snu. Wiele osób stosuje olejek lawendowy na poduszkach lub w dyfuzorach, aby osiągnąć głębszy i bardziej spokojny sen. Można też oczywiście przed snem napić się ziołowego naparu z kwiatów lawendy lekarskiej lub położyć przy poduszce woreczek z naturalnej tkaniny wypełniony wysuszonym kwiatem.
Na problemy z trawieniem.
Innym wskazaniem do stosowania tej rośliny są zaburzenia trawienia i zmniejszony apetyt. Jest rośliną aromatyczno-gorzką (amarum-aromaticum) co w dużym skrócie oznacza również jej zdolności do pobudzania wydzielania soków trawiennych.
Również na skórę.
Zewnętrznie stosuje się ją w nerwobólach, jako środek bakteriobójczy w niektórych chorobach skóry, niewielkich ranach, niezbyt rozległych oparzeniach. Tutaj zastosowanie mają napary ale także produkty z lawendy o których za chwilkę.
Na początek trochę praktyki czyli…
Jak zrobić leczniczą „herbatkę” lawendową czyli lawendowy napar (Infusum Lavandulae).
Weź 1-2 łyżeczki do herbaty kwiatów lawendy lekarskiej. Wsyp do porcelanowego kubeczka lub czajniczka, zalej szklanką gorącej (wrzącej) wody i pozostaw na ok. 15 min. Koniecznie pod przykryciem! Lawenda jest surowcem określanym jako aromaticum, zwiera lotne olejki eteryczne, nie chcemy przecież by odleciały.
Napar możemy nieco dosłodzić odrobiną miodu, syropu lawendowego (wzmocni aromat i działanie) lub syropu z czarnego bzu ale nie jest to konieczne. Lawenda to bardzo mocny aromat dlatego dobrym pomysłem są mieszanki ziołowe gdzie jest jednym ze składników. Najczęściej znajdziemy ją w składzie mieszanek ziołowych uspokajających i poprawiających trawienie. Istnieje nawet mieszanka polskiego producenta z której możemy zrobić napar do picia lub, z większej ilości saszetek, do pachnącej, wyciszającej i dobrze wpływającej na skórę kąpieli! Nic nie stoi na przeszkodzie aby stworzyć własną recepturę ulubionej ziołowej herbatki. Ja lubię łączyć lawendę z rumiankiem.
Ważna uwaga! Mimo, że to „tylko” herbatka mówimy o użyciu wewnętrznym stąd musimy być pewni odmiany i jakości lawendy. Powinna być to ta lekarska, słodka (Lavandula officinalis, syn. Lavandula angustifolia). Jeśli tej pewności nie masz, kup w aptece lub zielarni susz lawendowy o statusie leku. Farmaceuta na pewno pomoże w wyborze :).
Kąpiel lawendowa dla stóp lub rąk: 20-100 g kwiatów lawendy należy zaparzyć w 20 l wody, na wannę proporcjonalnie więcej.
Taką lawendową kąpiel możemy również sobie przygotować z pomocą olejku lawendowego. Jest on także oficjalnym surowcem zielarskim otrzymywanym z kwiatów lawendy lekarskiej.
Olejek lawendowy.
Jest to jeden z najważniejszych olejków w aromaterapii. Stosuje się go w stanach niepokoju, trudnościach w zasypianiu, zwiększonej nerwowości w okresie menopauzy. Ma zastosowanie również w balneotrapii, w kosmetyce, do produkcji chemii gospodarczej. Bywa także stosowany wewnętrznie (jest nawet lek z olejkiem lawendowym, w Polsce niestety niedostępny) ale tu zalecam kurację tylko pod okiem lekarza, specjalisty fitoterapii.
Przeciwskazaniem do wewnętrznego stosowania olejku są stany zapalne żołądka i jelit, choroba wrzodowa, refluks, choroby wątroby i nerek, ciąża. Oczywiście u dzieci też absolutnie olejków eterycznych wewnętrznie nie stosujemy.
Olejek lawendowy (Oleum Lavandulae) pozyskiwany poprzez destylację kwiatów lawendy, jest jednym z najbardziej wszechstronnych olejków eterycznych dostępnych na rynku. Jego bogaty i relaksujący aromat sprawia, że jest popularny zarówno w aromaterapii, jak i w przemyśle kosmetycznym. Jednak to nie tylko przyjemny zapach sprawia, że olejek lawendowy jest tak ceniony. Posiada szereg właściwości leczniczych, które przynoszą korzyści zarówno dla ciała, jak i umysłu.
Olejki lawendowe mogą różnić się od siebie składem i pochodzeniem. Inaczej pachnie lawenda bułgarska, inaczej mołdawska a inaczej polska! Nieco uogólniając najsłodszy aromat ma olejek z lekarskiej (zwanej właśnie czasami słodką) odmiany lawendy. Istnieje również hybryda lawendy zwana lawandyną, będąca krzyżówką lawendy lekarskiej i szerokolistnej (Lavandula spica). Proces otrzymywania olejku z tej wersji lawendy jest dużo bardziej wydajny i prowadzi do powstania olejku o nieco innym zapachu, ostrzejszego, nieco kamforowego, dużo tańszego z racji wydajności procesu i najczęściej wykorzystywanego w przemyśle kosmetycznym. Oczywiście na rynku można też spotkać olejek z lawendy szerokolistnej. Ja kupiłam taki w czasie letniej podróży motocyklowej w Alpy w którą zabrał mnie mąż w 2023 r. W celach leczniczych jak drobne ranki, podrażnienia czy oparzenia powinniśmy korzystać z prawdziwego olejku z lawendy lekarskiej. W aromaterapii zastosowanie mają wszystkie rodzaje olejku lawendowego i dobierać je możemy w zależności od osobistych upodobań. Ja lubię wszystkie ale najmilej kojarzy mi się bardzo „miodowy” olejek lawendowy kupiony przeze mnie na chorwackiej wyspie Rab. Było to wiele lat temu a nadal pamiętam ten zapach…a na myśl o nim powracam pamięcią do tego pięknego miejsca (tak, zapachy mają niezwykłą moc przywoływania wspomnień :)).
Jeśli już jesteśmy w łazience…
…to koniecznie należy wspomnieć o lawendowym hydrolacie.
Jest to jeden z najwspanialszych naturalnych kosmetyków. Teoretycznie jest produktem ubocznym powstałym przy produkcji olejków eterycznych (z różnych roślin, nie tylko lawendy). Nazywany jest wodą kwiatową lub ziołową zależnie od tego z jakiej rośliny i jej części powstaje. Składa się głównie z wody i niewielkich pozostałości olejku.
Najczęściej sprzedawany jest w ciemnych szklanych buteleczkach z atomizerem.
Może zastąpić tonik do twarzy, perfumy do poduszki, można stosować go bezpośrednio na skórę po ugryzieniu owadów albo jako naturalne perfumy do ciała. W takim przypadku można dodać nieco spirytusu aby utrwalić zapach.
Olejek lawendowy i hydrolat można stosować w domu na wiele sposobów, nie tylko w łazience.
Oto kilka pachnących pomysłów.
1. „Dla zapachu” dodaj kilka kropel olejku lawendowego do dyfuzora lub nanieś na kawałek filcu lub krążek z miękkiego drewna a cudowny zapach wypełni salon, sypialnię czy inne miejsce jak szuflada na bieliznę lub garderoba ( zestaw zapachowy z krążkami )
2.Masaż: rozcieńcz olejek lawendowy w oleju nośnikowym (np. oleju kokosowym, migdałowym lub ulubionym balsamie) i użyj go do masażu ciała po ciężkim dniu, przy zmęczeniu, bólu mięśni.
3.Spray do poduszek: Rozcieńcz olejek lawendowy w wodzie i umieść go w buteleczce z atomizerem, aby móc rozpylać mieszaninę na pościeli lub poduszkach. Oczywiście możesz zastąpić go hydrolatem, który jest produktem gotowym do użycia bez rozcieńczania. Napełni to sypialnię kojącym zapachem, ułatwi zaśnięcie, odświeży pościel.
4.Porządki „z aromatem”: kilka kropel olejku eterycznego warto dodać do wody do mycia podłóg i innych powierzchni w domu, da to efekt jeszcze większej czystości (olejki eteryczne mają właściwości antyseptyczne, działają przeciwgrzybiczo, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo) a w domu będzie pięknie pachnieć. Oczywiście olejek lawendowy przede wszystkim (bo o nim tu mowa) ale olejki leśne i cytrusowe również fantastycznie się tu sprawdzą. Ja z olejków korzystam również robiąc pranie. Dodaję je do pojemnika na płyn do zmiękczania tkanin.
Bez względu na to w jakim celu użyjemy olejku lub hydrolatu lawenda zawsze wpłynie nas kojąco, uspokajająco, wyciszająco. Aromaterapia działa zawsze nawet gdy tego nie planujemy lub nie chcemy. Można stosować tą skuteczną a jednocześnie bezpieczną metodę gdy nasze dzieci są niespokojne, nie mogą zasnąć, gdy czekają je egzaminy lub inne stresujące sytuacje pamiętając jednak, że stosowanie ziół i produktów z ziół u dzieci zawsze trzeba skonsultować. Olejku lawendowego to nie dotyczy ale niektórych olejków eterycznych u małych dzieci nie wolno stosować. Kobiety w ciąży też muszą być ostrożniejsze.
A jak jeszcze można skorzystać w z lawendy?
Lawenda w kuchni.
Kwiaty lawendy są jadalne i można dodawać je do ciast i deserów. Konieczna jest tu jednak zasada umiaru. Kwiaty lawendy mają intensywny aromat a gdy dodamy ich za dużo potrawa może zrobić się zbyt lawendowa ( nie każdy to lubi) i gorzkawa. Do ciasta owocowego wystarczy dodać łyżkę suszonych kwiatów a świeżych nieco więcej. Kulinarnie również używamy lawendy lekarskiej.
Syrop lawendowy to produkt, który zawsze mam w spiżarce. Można zrobić go samemu, należy tylko dysponować sporą ilością kwiatu lawendy lekarskiej ale na targach zdrowej żywności również coraz częściej go kupicie jako gotowy produkt.
Lubię przygotowywać go sama ale gdy niekiedy nie starczy czasu (i tak bywa) lub gdy zrobię zbyt małą porcję z przyjemnością korzystam z syropu z pobliskiej, zaprzyjaźnionej plantacji lawendy.
Sposób przygotowania syropu lawendowego.
Gotujemy syrop cukrowy, tak zwany „ulepek” bo proporcja cukru do wody wynosi 1:1. Po ostudzeniu dodajemy do niego duuużo lawendy (spożywczej, wąskolistnej) i macerujemy w nim kwiaty ok. 24 godziny. Odcedzamy, dodajemy kwasek cytrynowy lub jeszcze lepiej sok z cytryny. Ile? To już pozostawię tajemnicą Małgosi ze wspomnianej już mojej ulubionej plantacji, bo wg przepisu od niej najczęściej go robię. Zachęcam do własnych prób. To nie lek. Można dodać „na oko” i stworzyć własną idealną recepturę :).
A jak stosować syrop lawendowy?
Najczęściej odrobinę dodaję do gazowanej wody. Powstaje w ten sposób orzeźwiający napój idealny do gaszenia pragnienia w upalne dni. Jest też świetnym dodatkiem do szampana czy piwa. Można nim także polać lodowy deser.
Lawenda w ogrodzie.
Lawenda jest rośliną o niewielkich wymaganiach. Lubi miejsca suche i z dużą ilością słońca przez cały dzień. Nie dla niej cieniste zakątki ogrodu. Odrobina wapna o odpowiedniej porze i właściwe przycinanie sprawi, że ten półkrzew będzie przez długie lata zdobił ogród dobrze znosząc coraz częstszą i w Polsce suszę. Jeden krzaczek to trochę mało by robić z niej przetwory jak syrop lawendowy dlatego jeżeli starczy miejsca to warto posadzić obok siebie (w odstępach, rozrosną się!) kilka sadzonek. Po kilku latach będzie dość lawendowego kwiatu do przygotowania syropu czy suszenia na własne woreczki zapachowe czy relaksacyjne poduszeczki. Gotowe i ręcznie zdobione woreczki i poduszki z lawendą kupisz oczywiście w Ziołowej Pracowni (lniany woreczek z kwiatem lawendy, poduszka na oczy z lnem i lawendą) ale ja zachęcam by jak najwięcej korzystać z własnych roślin i samodzielnie przygotowywać z nich przetwory i inne produkty. To najlepszy sposób by poznać roślinę i jej właściwości. A jeśli jeszcze włączysz do tych domowych prac dzieci to będzie też dla nich przyjemna lekcja przyrody.
Lawenda artystycznie.
Lawenda, jej pokrój, kolory, niezwykłe odcienie i zieleni jak i fioletu fascynuje też twórców, rękodzielników i artystów. W tym mnie! Jest przeze mnie często malowana (patrz grafika na początku wpisu :)) jak i zapraszana do „wspólnych artystycznych” dokonań w ozdabianiu produktów do dekoracji wnętrz ukochaną przeze mnie techniką nature printing. Z ich (lawendy i techniki) pomocą ozdabiam tkaniny, w tym najczęściej len i bawełnę, abażury do lamp, drewno a także tworzę „ziołowe” obrazy. Bardzo lubię ozdabiać też dom lawendowymi bukietami. Oczywiście można zasuszyć każdą odmianę ale niektóre nadają się na bukiety bardziej niż inne ze względu na trwałość koloru i nieosypywanie się. Ja tutaj zdaję się na specjalistów od uprawy lawendy. Bukiety zakupuję (a czasami dostaję w prezencie:)) w mojej lawendowej ulubionej plantacji .
Elementy lawendowe są niezbędnym elementem tzw. stylu prowansalskiego, pasują do domów i mieszkań w stylu rustykalnym i każdym… zamieszkanym przez osoby kochające przyrodę. Przedmioty lawendowo ozdobione są w moim domu w większości pomieszczeń a także w sklepiku Ziołowej Pracowni. Zajrzyj do niego chociażby po inspiracje do własnych artystycznych działań.(Ziołowa Pracownia)
Lawenda nie tylko pachnie pięknie, ale również przynosi liczne korzyści zdrowotne. Jej lecznicze właściwości sprawiają, że jest nieocenionym skarbem natury. Od redukcji stresu i poprawy snu po wsparcie w leczeniu dolegliwości psychicznych – lawenda oferuje szeroki wachlarz korzyści dla ciała i umysłu. Niezależnie od tego, czy wybierzesz masaż czy kąpiel, czy upieczesz z nią ciasteczka, lawenda może stać się cennym elementem twoich rytuałów poprawiających zdrowie i dobre samopoczucie, wprowadzających piękno i jej cudny aromat do twojego domu i ogrodu oraz nowe smaki do twojej kuchni.
Rok chyba 2014. Gdzieś połowa kwietnia. Motocyklowa wyprawa z mężem na Słowenię. Bardzo ciężka pod każdym względem. To nie była wycieczka krajoznawcza niestety. Ale w drodze powrotnej, już po austriackiej stronie ujrzałam widoki rekompensujące każdy trud. Piękny słoneczny poranek. Taki z przymrozkami jeszcze. I maleńkie wioseczki jak z bajki. Przy każdym gospodarstwie była winnica. Przecierałam …
Foccacia to rodzaj włoskiego chlebka. Nieco przypomina pizzę ale w przeciwieństwie do niej nie dodaje się do niej pomidorowego sosu a jest tylko skrapiana obficie oliwą i posypywana solą. Może być dodatkiem do posiłku a także zastąpić tradycyjny chleb do kanapek. Zwana w niektórych regionach Włoch schiacciatta a jeszcze w innych ciaccia prawie zawsze jest dość …
Lawenda wspaniała
Rośliny lecznicze mają często ciekawe nawy. Polskie i łacińskie. Przy tym właściwym „imieniu” widzimy dodatkowe słowa takie jak lekarski (lekarska), łąkowy (łąkowa), zwyczajny… Lawenda będzie miała przymiotnik lekarska lub wąskolistna (to jej nazwy synonimowe). Ale zważywszy na jej działanie i możliwości zastosowania oraz wyjątkowe piękno myślę, że w pełni zasługiwałaby na nazwę Lawenda wspaniała!
Lawenda lekarska (Lavandula angustifolia, L. officinalis), to roślina z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae), której zapach i właściwości lecznicze są doceniane od wieków. Pochodząca głównie z rejonów śródziemnomorskich, lawenda zyskała popularność na całym świecie jako roślina o niezwykłych właściwościach leczniczych i aromatycznych. I jest to opinia w pełni zasłużona.
Lawenda „dla spokojności”.
Wskazaniami do korzystania z kwiatu lawendy czyli Lavandulae flos (bo to one są najcenniejszą częścią rośliny i surowcem zielarskim) jest przede wszystkim wyczerpanie nerwowe i trudności w zasypianiu. Lawenda jest znana z jej zdolności do poprawy jakości snu. Badania dowodzą, że aromaterapia z użyciem olejku lawendowego może pomóc w łagodzeniu bezsenności i poprawie jakości snu. Wiele osób stosuje olejek lawendowy na poduszkach lub w dyfuzorach, aby osiągnąć głębszy i bardziej spokojny sen. Można też oczywiście przed snem napić się ziołowego naparu z kwiatów lawendy lekarskiej lub położyć przy poduszce woreczek z naturalnej tkaniny wypełniony wysuszonym kwiatem.
Na problemy z trawieniem.
Innym wskazaniem do stosowania tej rośliny są zaburzenia trawienia i zmniejszony apetyt. Jest rośliną aromatyczno-gorzką (amarum-aromaticum) co w dużym skrócie oznacza również jej zdolności do pobudzania wydzielania soków trawiennych.
Również na skórę.
Zewnętrznie stosuje się ją w nerwobólach, jako środek bakteriobójczy w niektórych chorobach skóry, niewielkich ranach, niezbyt rozległych oparzeniach. Tutaj zastosowanie mają napary ale także produkty z lawendy o których za chwilkę.
Na początek trochę praktyki czyli…
Jak zrobić leczniczą „herbatkę” lawendową czyli lawendowy napar (Infusum Lavandulae).
Weź 1-2 łyżeczki do herbaty kwiatów lawendy lekarskiej. Wsyp do porcelanowego kubeczka lub czajniczka, zalej szklanką gorącej (wrzącej) wody i pozostaw na ok. 15 min. Koniecznie pod przykryciem! Lawenda jest surowcem określanym jako aromaticum, zwiera lotne olejki eteryczne, nie chcemy przecież by odleciały.
Napar możemy nieco dosłodzić odrobiną miodu, syropu lawendowego (wzmocni aromat i działanie) lub syropu z czarnego bzu ale nie jest to konieczne. Lawenda to bardzo mocny aromat dlatego dobrym pomysłem są mieszanki ziołowe gdzie jest jednym ze składników. Najczęściej znajdziemy ją w składzie mieszanek ziołowych uspokajających i poprawiających trawienie. Istnieje nawet mieszanka polskiego producenta z której możemy zrobić napar do picia lub, z większej ilości saszetek, do pachnącej, wyciszającej i dobrze wpływającej na skórę kąpieli! Nic nie stoi na przeszkodzie aby stworzyć własną recepturę ulubionej ziołowej herbatki. Ja lubię łączyć lawendę z rumiankiem.
Ważna uwaga! Mimo, że to „tylko” herbatka mówimy o użyciu wewnętrznym stąd musimy być pewni odmiany i jakości lawendy. Powinna być to ta lekarska, słodka (Lavandula officinalis, syn. Lavandula angustifolia). Jeśli tej pewności nie masz, kup w aptece lub zielarni susz lawendowy o statusie leku. Farmaceuta na pewno pomoże w wyborze :).
Kąpiel lawendowa dla stóp lub rąk: 20-100 g kwiatów lawendy należy zaparzyć w 20 l wody, na wannę proporcjonalnie więcej.
Taką lawendową kąpiel możemy również sobie przygotować z pomocą olejku lawendowego. Jest on także oficjalnym surowcem zielarskim otrzymywanym z kwiatów lawendy lekarskiej.
Olejek lawendowy.
Jest to jeden z najważniejszych olejków w aromaterapii. Stosuje się go w stanach niepokoju, trudnościach w zasypianiu, zwiększonej nerwowości w okresie menopauzy. Ma zastosowanie również w balneotrapii, w kosmetyce, do produkcji chemii gospodarczej. Bywa także stosowany wewnętrznie (jest nawet lek z olejkiem lawendowym, w Polsce niestety niedostępny) ale tu zalecam kurację tylko pod okiem lekarza, specjalisty fitoterapii.
Przeciwskazaniem do wewnętrznego stosowania olejku są stany zapalne żołądka i jelit, choroba wrzodowa, refluks, choroby wątroby i nerek, ciąża. Oczywiście u dzieci też absolutnie olejków eterycznych wewnętrznie nie stosujemy.
Olejek lawendowy (Oleum Lavandulae) pozyskiwany poprzez destylację kwiatów lawendy, jest jednym z najbardziej wszechstronnych olejków eterycznych dostępnych na rynku. Jego bogaty i relaksujący aromat sprawia, że jest popularny zarówno w aromaterapii, jak i w przemyśle kosmetycznym. Jednak to nie tylko przyjemny zapach sprawia, że olejek lawendowy jest tak ceniony. Posiada szereg właściwości leczniczych, które przynoszą korzyści zarówno dla ciała, jak i umysłu.
Olejki lawendowe mogą różnić się od siebie składem i pochodzeniem. Inaczej pachnie lawenda bułgarska, inaczej mołdawska a inaczej polska! Nieco uogólniając najsłodszy aromat ma olejek z lekarskiej (zwanej właśnie czasami słodką) odmiany lawendy. Istnieje również hybryda lawendy zwana lawandyną, będąca krzyżówką lawendy lekarskiej i szerokolistnej (Lavandula spica). Proces otrzymywania olejku z tej wersji lawendy jest dużo bardziej wydajny i prowadzi do powstania olejku o nieco innym zapachu, ostrzejszego, nieco kamforowego, dużo tańszego z racji wydajności procesu i najczęściej wykorzystywanego w przemyśle kosmetycznym. Oczywiście na rynku można też spotkać olejek z lawendy szerokolistnej. Ja kupiłam taki w czasie letniej podróży motocyklowej w Alpy w którą zabrał mnie mąż w 2023 r. W celach leczniczych jak drobne ranki, podrażnienia czy oparzenia powinniśmy korzystać z prawdziwego olejku z lawendy lekarskiej. W aromaterapii zastosowanie mają wszystkie rodzaje olejku lawendowego i dobierać je możemy w zależności od osobistych upodobań. Ja lubię wszystkie ale najmilej kojarzy mi się bardzo „miodowy” olejek lawendowy kupiony przeze mnie na chorwackiej wyspie Rab. Było to wiele lat temu a nadal pamiętam ten zapach…a na myśl o nim powracam pamięcią do tego pięknego miejsca (tak, zapachy mają niezwykłą moc przywoływania wspomnień :)).
Jeśli już jesteśmy w łazience…
…to koniecznie należy wspomnieć o lawendowym hydrolacie.
Jest to jeden z najwspanialszych naturalnych kosmetyków. Teoretycznie jest produktem ubocznym powstałym przy produkcji olejków eterycznych (z różnych roślin, nie tylko lawendy). Nazywany jest wodą kwiatową lub ziołową zależnie od tego z jakiej rośliny i jej części powstaje. Składa się głównie z wody i niewielkich pozostałości olejku.
Najczęściej sprzedawany jest w ciemnych szklanych buteleczkach z atomizerem.
Może zastąpić tonik do twarzy, perfumy do poduszki, można stosować go bezpośrednio na skórę po ugryzieniu owadów albo jako naturalne perfumy do ciała. W takim przypadku można dodać nieco spirytusu aby utrwalić zapach.
Olejek lawendowy i hydrolat można stosować w domu na wiele sposobów, nie tylko w łazience.
Oto kilka pachnących pomysłów.
1. „Dla zapachu” dodaj kilka kropel olejku lawendowego do dyfuzora lub nanieś na kawałek filcu lub krążek z miękkiego drewna a cudowny zapach wypełni salon, sypialnię czy inne miejsce jak szuflada na bieliznę lub garderoba ( zestaw zapachowy z krążkami )
2.Masaż: rozcieńcz olejek lawendowy w oleju nośnikowym (np. oleju kokosowym, migdałowym lub ulubionym balsamie) i użyj go do masażu ciała po ciężkim dniu, przy zmęczeniu, bólu mięśni.
3.Spray do poduszek: Rozcieńcz olejek lawendowy w wodzie i umieść go w buteleczce z atomizerem, aby móc rozpylać mieszaninę na pościeli lub poduszkach. Oczywiście możesz zastąpić go hydrolatem, który jest produktem gotowym do użycia bez rozcieńczania. Napełni to sypialnię kojącym zapachem, ułatwi zaśnięcie, odświeży pościel.
4.Porządki „z aromatem”: kilka kropel olejku eterycznego warto dodać do wody do mycia podłóg i innych powierzchni w domu, da to efekt jeszcze większej czystości (olejki eteryczne mają właściwości antyseptyczne, działają przeciwgrzybiczo, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo) a w domu będzie pięknie pachnieć. Oczywiście olejek lawendowy przede wszystkim (bo o nim tu mowa) ale olejki leśne i cytrusowe również fantastycznie się tu sprawdzą. Ja z olejków korzystam również robiąc pranie. Dodaję je do pojemnika na płyn do zmiękczania tkanin.
Bez względu na to w jakim celu użyjemy olejku lub hydrolatu lawenda zawsze wpłynie nas kojąco, uspokajająco, wyciszająco. Aromaterapia działa zawsze nawet gdy tego nie planujemy lub nie chcemy. Można stosować tą skuteczną a jednocześnie bezpieczną metodę gdy nasze dzieci są niespokojne, nie mogą zasnąć, gdy czekają je egzaminy lub inne stresujące sytuacje pamiętając jednak, że stosowanie ziół i produktów z ziół u dzieci zawsze trzeba skonsultować. Olejku lawendowego to nie dotyczy ale niektórych olejków eterycznych u małych dzieci nie wolno stosować. Kobiety w ciąży też muszą być ostrożniejsze.
A jak jeszcze można skorzystać w z lawendy?
Lawenda w kuchni.
Kwiaty lawendy są jadalne i można dodawać je do ciast i deserów. Konieczna jest tu jednak zasada umiaru. Kwiaty lawendy mają intensywny aromat a gdy dodamy ich za dużo potrawa może zrobić się zbyt lawendowa ( nie każdy to lubi) i gorzkawa. Do ciasta owocowego wystarczy dodać łyżkę suszonych kwiatów a świeżych nieco więcej. Kulinarnie również używamy lawendy lekarskiej.
Syrop lawendowy to produkt, który zawsze mam w spiżarce. Można zrobić go samemu, należy tylko dysponować sporą ilością kwiatu lawendy lekarskiej ale na targach zdrowej żywności również coraz częściej go kupicie jako gotowy produkt.
Lubię przygotowywać go sama ale gdy niekiedy nie starczy czasu (i tak bywa) lub gdy zrobię zbyt małą porcję z przyjemnością korzystam z syropu z pobliskiej, zaprzyjaźnionej plantacji lawendy.
Sposób przygotowania syropu lawendowego.
Gotujemy syrop cukrowy, tak zwany „ulepek” bo proporcja cukru do wody wynosi 1:1. Po ostudzeniu dodajemy do niego duuużo lawendy (spożywczej, wąskolistnej) i macerujemy w nim kwiaty ok. 24 godziny. Odcedzamy, dodajemy kwasek cytrynowy lub jeszcze lepiej sok z cytryny. Ile? To już pozostawię tajemnicą Małgosi ze wspomnianej już mojej ulubionej plantacji, bo wg przepisu od niej najczęściej go robię. Zachęcam do własnych prób. To nie lek. Można dodać „na oko” i stworzyć własną idealną recepturę :).
A jak stosować syrop lawendowy?
Najczęściej odrobinę dodaję do gazowanej wody. Powstaje w ten sposób orzeźwiający napój idealny do gaszenia pragnienia w upalne dni. Jest też świetnym dodatkiem do szampana czy piwa. Można nim także polać lodowy deser.
Lawenda w ogrodzie.
Lawenda jest rośliną o niewielkich wymaganiach. Lubi miejsca suche i z dużą ilością słońca przez cały dzień. Nie dla niej cieniste zakątki ogrodu. Odrobina wapna o odpowiedniej porze i właściwe przycinanie sprawi, że ten półkrzew będzie przez długie lata zdobił ogród dobrze znosząc coraz częstszą i w Polsce suszę. Jeden krzaczek to trochę mało by robić z niej przetwory jak syrop lawendowy dlatego jeżeli starczy miejsca to warto posadzić obok siebie (w odstępach, rozrosną się!) kilka sadzonek. Po kilku latach będzie dość lawendowego kwiatu do przygotowania syropu czy suszenia na własne woreczki zapachowe czy relaksacyjne poduszeczki. Gotowe i ręcznie zdobione woreczki i poduszki z lawendą kupisz oczywiście w Ziołowej Pracowni (lniany woreczek z kwiatem lawendy, poduszka na oczy z lnem i lawendą) ale ja zachęcam by jak najwięcej korzystać z własnych roślin i samodzielnie przygotowywać z nich przetwory i inne produkty. To najlepszy sposób by poznać roślinę i jej właściwości. A jeśli jeszcze włączysz do tych domowych prac dzieci to będzie też dla nich przyjemna lekcja przyrody.
Lawenda artystycznie.
Lawenda, jej pokrój, kolory, niezwykłe odcienie i zieleni jak i fioletu fascynuje też twórców, rękodzielników i artystów. W tym mnie! Jest przeze mnie często malowana (patrz grafika na początku wpisu :)) jak i zapraszana do „wspólnych artystycznych” dokonań w ozdabianiu produktów do dekoracji wnętrz ukochaną przeze mnie techniką nature printing. Z ich (lawendy i techniki) pomocą ozdabiam tkaniny, w tym najczęściej len i bawełnę, abażury do lamp, drewno a także tworzę „ziołowe” obrazy. Bardzo lubię ozdabiać też dom lawendowymi bukietami. Oczywiście można zasuszyć każdą odmianę ale niektóre nadają się na bukiety bardziej niż inne ze względu na trwałość koloru i nieosypywanie się. Ja tutaj zdaję się na specjalistów od uprawy lawendy. Bukiety zakupuję (a czasami dostaję w prezencie:)) w mojej lawendowej ulubionej plantacji .
Elementy lawendowe są niezbędnym elementem tzw. stylu prowansalskiego, pasują do domów i mieszkań w stylu rustykalnym i każdym… zamieszkanym przez osoby kochające przyrodę. Przedmioty lawendowo ozdobione są w moim domu w większości pomieszczeń a także w sklepiku Ziołowej Pracowni. Zajrzyj do niego chociażby po inspiracje do własnych artystycznych działań.(Ziołowa Pracownia)
Lawenda nie tylko pachnie pięknie, ale również przynosi liczne korzyści zdrowotne. Jej lecznicze właściwości sprawiają, że jest nieocenionym skarbem natury. Od redukcji stresu i poprawy snu po wsparcie w leczeniu dolegliwości psychicznych – lawenda oferuje szeroki wachlarz korzyści dla ciała i umysłu. Niezależnie od tego, czy wybierzesz masaż czy kąpiel, czy upieczesz z nią ciasteczka, lawenda może stać się cennym elementem twoich rytuałów poprawiających zdrowie i dobre samopoczucie, wprowadzających piękno i jej cudny aromat do twojego domu i ogrodu oraz nowe smaki do twojej kuchni.
Zaprzyjaźnij się z lawendą!
Fot. Aneta Zabrzewska, Filip Zabrzewski
Related Posts
Przepis na lato w słoiku
Rok chyba 2014. Gdzieś połowa kwietnia. Motocyklowa wyprawa z mężem na Słowenię. Bardzo ciężka pod każdym względem. To nie była wycieczka krajoznawcza niestety. Ale w drodze powrotnej, już po austriackiej stronie ujrzałam widoki rekompensujące każdy trud. Piękny słoneczny poranek. Taki z przymrozkami jeszcze. I maleńkie wioseczki jak z bajki. Przy każdym gospodarstwie była winnica. Przecierałam …
Foccacia na mące orkiszowej z koprem włoskim, pomidorkami koktajlowymi i rozmarynem.
Foccacia to rodzaj włoskiego chlebka. Nieco przypomina pizzę ale w przeciwieństwie do niej nie dodaje się do niej pomidorowego sosu a jest tylko skrapiana obficie oliwą i posypywana solą. Może być dodatkiem do posiłku a także zastąpić tradycyjny chleb do kanapek. Zwana w niektórych regionach Włoch schiacciatta a jeszcze w innych ciaccia prawie zawsze jest dość …